Dawna baza ratowników morskich Czerwona Szopa trafia w ręce Ustki

Dawna baza ratowników morskich Czerwona Szopa

Czerwona Szopa jest w dobrych rękach - takimi słowami Paweł Lisowski, Starosta Słupski, podsumował podpisanie aktu notarialnego przekazującego własność budynku Czerwonej Szopy Miastu Ustka.

Czerwona Szopa jest w dobrych rękach - takimi słowami Paweł Lisowski, Starosta Słupski, podsumował podpisanie aktu notarialnego przekazującego własność budynku Czerwonej Szopy Miastu Ustka. W uroczystości podpisania udział wzięli także Rafał Konon, Wicestarosta Słupski oraz Jacek Graczyk, Burmistrz Miasta Ustka. Dokument podpisano w obecności notariusza Pawła Dworczyńskiego.
- Cieszymy się, że ten obiekt wraca do miasta. Ma on duże znaczenie historyczne, gdyż powstał w XIX wieku. Dziękuję Staroście oraz Zarządowi Powiatu za tę decyzję. Dzięki niej będziemy mogli wpisać ten budynek w plany zagospodarowania obszaru starego miasta i uczynić z niego dodatkową atrakcję zarówno dla naszych mieszkańców, jak i turystów.
Burmistrz powołał dwa zespoły, które będą zajmowały się Czerwoną Szopą. Pierwszy, pod kierownictwem zastępcy burmistrza, zajmie się oceną stanu technicznego budynku i harmonogramem niezbędnych prac. Drugi, pod kierownictwem sekretarza miasta, opracuje plany jego docelowego wykorzystania.
Należy podkreślić, że nieodpłatne przekazanie budynku nastąpiło z przeznaczeniem na cele publiczne – celem realizacji zadań własnych Miasta Ustka w zakresie działalności kulturalno – edukacyjnej i promocyjno – turystycznej, a także z zakresu ochrony zdrowia, bezpieczeństwa obywateli oraz współpracy z organizacjami pozarządowymi.


Przypomnijmy, że początki Czerwonej Szopy (dawnej baza ratowników) sięgają 1867 roku kiedy to wzdłuż całego morskiego wybrzeża powstawały szopy, ze sprzętem do ratowania załóg statków - katastrof na morzu było w tamtych czasach bardzo wiele. Drewnianą szopę w 1887 roku zastąpił budynek z czerwonej cegły - ufundowany ze składek pracowników poczty i telegrafu dla uczczenia 90. urodzin cesarza Wilhelma I. W szopie trzymano konie, przechowywano tam też dwa wozy ze specjalnymi kołami, które nie grzęzły w piasku. W latach 1867 - 1945 usteccy ratownicy uratowali 166 rozbitków. Baza mieściła się tu aż do 2010 roku.


Najważniejsze Atrakcje

To warto zobaczyć! Niezależnie od tego, czy jesteś w Ustce na wakacjach, czy zwiedzasz nasze miasto po raz pierwszy, te miejsca z pewnością Cię zainspirują.
Port Ustka
Zależność miejscowości i portu od Słupska zniesiono dopiero w połowie XIX wieku. Już w średniowieczu wokół portu rozwinęła się osada rybacka. Część statków zawijających do Ustki rozładowywano w tutejszym porcie, część zaś kierowano Słupią do Słupska.
Stawek Upiorów
Jedna z największych tajemnic Ustki kryje się w małym, bagiennym jeziorku znajdującym się w zachodniej części Ustki.
Ustecka Syrenka
Dotknięcie syreniej piersi podobno przynosi szczęście. Pomysł budowy pomnika zrodził się w Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka (dzisiejszy LOT "Ustka i Ziemia Słupska") w 2008 roku.
Plaża i morze w Ustce
Nad polskim morzem, choć nie należy ono do najcieplejszych, wypoczywają tłumy turystów, głównie ze środkowej i południowej Polski.Tak też jest w przypadku Ustki. Latem trzeba się naprawdę natrudzić, by znaleźć na plaży w słoneczny dzień miejsce na kocyk, materac i parawan. Usteckim turystom nie przeszkadza też wiatr
Park Zdrojowy w Ustce
W nowym parku, który na cześć cesarza nazwano Parkiem Wilhelma, wytyczono ścieżki spacerowe i dokonano nasadzeń drzew. W wydanym w 1889 r. w Berlinie podręczniku
Muzeum Bursztynu
Bursztyn Bałtycki, kopalna żywica sprzed 40 mln lat, od wieków znajdowana jest na wybrzeżu Bałtyku. Tzw. "złoto północy" jest cenionym materiałem ozdobnym, z którego wykonywano ozdoby, figurki i amulety.
Usteckie bunkry i fortyfikacje
Jeżeli interesuje Was wojenna historia Pomorza. Ciekawią tajemnice powojennych bunkrów i zagadki Ustki, to nie możecie przegapić jednej z największych atrakcji naszego miasta tajemniczych bunkrów zwanych Baterią Blüchera.
Promenada Nadmorska w Ustce
Jedna z najpiękniejszych na Pomorzu promenad biegnie szczytem przymorskiej wydmy na odcinku ponad 1100 m od wschodniego falochronu portowego po, graniczną dawniej, uliczkę, noszącą dziś nazwę Traktu Solidarności.