Kaplica szpitalna św. Jerzego w Słupsku

Kaplica szpitalna św. Jerzego w Słupsku

Wybudowana w stylu gotyckim na pocz. XV w, pierwotnie stała przy szpitalu św. Jerzego, który znajdował się przy dzisiejszej ul. Juliana Tuwima. W latach 1912 - 1913 przeniesiona na obecne miejsce.

Brak jest danych źródłowych, informujących o czasie powstania kaplicy. Budowla zresztą nie stoi już na pierwotnym miejscu. W jakim stopniu rekonstrukcja na nowym miejscu rozebranej budowli respektowała pierwotną postać - trudno zdecydowanie orzec, ponieważ dawne opisy i inwentaryzacja są mało szczegółowe. Wszystko to poważnie utrudnia możliwość analizy.

W Słupsku istniały dwa szpitale: św. Ducha i położony przy trakcie szczecińskim (obecnie ul. Tuwima) szpital św. Jerzego. Ten drugi przeznaczony był dla ubogich mieszczan, nie mogących uiścić wymaganej opłaty przez chorych, izolowanych tu podczas epidemii. W szpitalach słupskich (które podobnie jak inne instytucje tego rodzaju były w średniowieczu raczej przytułkami dla starców i kalek albo leprozoriami) służbę pełniły starsze wdowy i samotne panny.

Pierwsza wiadomość o zamierzonej budowie szpitala św. Jerzego pochodzi z 1311 roku, natomiast sama kaplica wzmiankowana jest w roku 1492. Po reformacji kaplica została zaniedbana, dopiero odnowienie w 1610 roku (fundacja burmistrza J. Hoppe) umożliwiło wznowienie nabożeństw. W 1681 roku świątyńka spłonęła, o czym informuje tablica. Być może, zniszczało wtedy sklepienie, zastąpione w 1689 roku drewnianym, kopulastym, wraz z nowym dachem. W takiej postaci dotrwała zasadniczo do dziś, choć w 1912 roku znalazła się na nowym miejscu, na południe od zamku na terenach pofortecznych. W roku 1960 przeprowadzono prace zabezpieczające: naprawiono konstrukcję dachową i dachówkę zastąpiono gontem.

Rzut kaplicy sformowano na niemiarowym ośmioboku, zniekształconym zwłaszcza w części południowej. Inwentaryzacja pomiarowa stanu przed 1912 roku nie notuje tych nieregularności, ale prawdopodobniejsze jest przypuszczenie, że występowały one już przed ponownym wzniesieniem. O charakterze wnętrza decyduje osiem głębokich nisz zasklepionych zaostrzoną kolebką: znajdujące się między nimi mury, pełniące rolę wewnętrznych skarp, są w stosunku do zadań konstrukcyjnych nadmiernie grube. Nie należałoby ich jednak traktować jako wyniku braku pewności siebie architekta, ale raczej jako dążenie do wzbogacenia przestrzeni, stworzenia złudzenia obejścia w tej jednoprzestrzennej budowli. Nisza ołtarzowa nie różni się wielkością od pozostałych; powiększa ją jedynie wnęka w ścianie bocznej, podobnie jak było w kaplicy koszalińskiej. Ścianki między niszami pogrubione są wklęsłymi, po bokach sfazowanymi lizenami. Dochodzące do wysokości 2 m wiązkowe, trójlistne w przekroju służki, zakończone półkolistymi kamiennymi wspornikami, dowodzą istnienia sklepienia.(Ewentualność zamierzenia tylko, a nie wykonania sklepienia, można w tej małej budowli odrzucić). Postawienie budynku na innym miejscu związane było z wymianą wielu cegieł w elewacjach, zwłaszcza większość kształtek jest nowego pochodzenia.

Stosunkowo niewielka wysokość murów kaplicy wynika z zasady wkomponowania każdego segmentu elewacji w kwadrat. Na niskim cokole z obrabianych głazów narzutowych wznosi się ceglany mur o ściętych narożach, obwiedzionych z obu stron takim samym profilem jak służki. Profil ramuje pola ścian, tworząc na narożach rodzaj lizen. Gładki, pierwotnie tynkowany, nieprzerwany pas muru pod wałkiem gzymsu wieńczącego, jednoczy całą bryłę. Niewielkie koliste okna obwiedzione są z obu stron wałkiem. Jedyne wejście do kaplicy ujęte jest bogato profilowanym, czterouskokowym portalem. O ile za podstawę datowania przyjmiemy obecną postać zabytku (i oczywiście rok 1492 jako termin ante quem), opowiedzieć by się należało za 2 poł. XV wieku i to raczej bliżej wymienionej daty. Skłaniają do tego zarówno krępe proporcje budowli, jak i ramowa artykulacja elewacji z kolistymi oknami.

Tekst pochodzi z opracowania;"Sztuka Pomorza Zachodniego" pod redakcją Zygmunta Świechowskiego,rozdział autorstwa Andrzeja Grzybkowskiego pt. "Centralne kaplice gotyckie Pomorza Środkowego".

źródło: slupsk.pl


Najważniejsze Atrakcje

To warto zobaczyć! Niezależnie od tego, czy jesteś w Ustce na wakacjach, czy zwiedzasz nasze miasto po raz pierwszy, te miejsca z pewnością Cię zainspirują.
Port Ustka
Zależność miejscowości i portu od Słupska zniesiono dopiero w połowie XIX wieku. Już w średniowieczu wokół portu rozwinęła się osada rybacka. Część statków zawijających do Ustki rozładowywano w tutejszym porcie, część zaś kierowano Słupią do Słupska.
Stawek Upiorów
Jedna z największych tajemnic Ustki kryje się w małym, bagiennym jeziorku znajdującym się w zachodniej części Ustki.
Ustecka Syrenka
Dotknięcie syreniej piersi podobno przynosi szczęście. Pomysł budowy pomnika zrodził się w Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka (dzisiejszy LOT "Ustka i Ziemia Słupska") w 2008 roku.
Plaża i morze w Ustce
Nad polskim morzem, choć nie należy ono do najcieplejszych, wypoczywają tłumy turystów, głównie ze środkowej i południowej Polski.Tak też jest w przypadku Ustki. Latem trzeba się naprawdę natrudzić, by znaleźć na plaży w słoneczny dzień miejsce na kocyk, materac i parawan. Usteckim turystom nie przeszkadza też wiatr
Park Zdrojowy w Ustce
W nowym parku, który na cześć cesarza nazwano Parkiem Wilhelma, wytyczono ścieżki spacerowe i dokonano nasadzeń drzew. W wydanym w 1889 r. w Berlinie podręczniku
Muzeum Bursztynu
Bursztyn Bałtycki, kopalna żywica sprzed 40 mln lat, od wieków znajdowana jest na wybrzeżu Bałtyku. Tzw. "złoto północy" jest cenionym materiałem ozdobnym, z którego wykonywano ozdoby, figurki i amulety.
Usteckie bunkry i fortyfikacje
Jeżeli interesuje Was wojenna historia Pomorza. Ciekawią tajemnice powojennych bunkrów i zagadki Ustki, to nie możecie przegapić jednej z największych atrakcji naszego miasta tajemniczych bunkrów zwanych Baterią Blüchera.
Promenada Nadmorska w Ustce
Jedna z najpiękniejszych na Pomorzu promenad biegnie szczytem przymorskiej wydmy na odcinku ponad 1100 m od wschodniego falochronu portowego po, graniczną dawniej, uliczkę, noszącą dziś nazwę Traktu Solidarności.